Czy proza dnia codziennego nie jest poezją?
poezję odstawiam na półkę
może sięgnę po nią wieczorem
z światłem romantycznej lampy
pamiątce po cioci
u której kawa
tyko z filiżanki
dziś piszę prozą
dnia codziennego
bęben w pralce
obraca się miarowo
usypia
a gdzie tu spać
nóż ziemniaki
w wojskowym tempie skrobanie
nie na kwadrat
na okrągło
jak to w prozie życia.
–Ewa Maćkowiak–
30.09.2013r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz pojawi się po zatwierdzeniu...