poniedziałek, 21 października 2013

Międzynarodowe Święto Bibliotek Szkolnych

Dziś jedynka (21.10.2013=2+1+1+0+2+0+1+3=10=1+0=1), czas zrobić coś nowego.
Dzięki wczorajszym porządkom masz dziś wystarczająco dużo przestrzeni do działania, tworzenia (szczególnie artystycznych projektów) i eksplorowania.
Oddaj się tym czynnością z radością i bez wyrzutów sumienia - dzisiaj doskonale wiesz jak zachować proporcje między pracą, a zabawą, a może uda Ci się je razem połączyć?
 
A tak zacznę nietypowo.
Bo i owszem były nowości tworzenie artystyczne i to jakie. Dziś z okazji Międzynarodowego Święta Bibliotek Szkolnych. Miałam przyjemność czytać swoje bajeczki dzieciaczkom                    w S O S W w Łodzi ul.Dziewanny 24  http://www.blind.edu.pl/
Ale przeżycie. Wspaniale się czułam, z taką liczną gromadką. Dzieciaczki słuchały bajek bardzo uważnie. Podczas małego quizu dokładnie wiedziały co robili bohaterzy bajeczek.  Na przykład jakie psotki robiła Dorotka... I kiedy zadawałam pytanie, za każdym razem widziałam w górze las rączek. Bo co tam jedna w górze, jedną można przeoczyć hihi

Przeczytałam kilka bajek i były brawa, takie spontaniczne i okrzyki, że fajne bajki. Czy potrzeba czegoś więcej? Dla autora taka "recenzja" jest najbardziej cenna. Dzieci to jedna wielka prawda i szczerość. Tak więc uśmiech mam jeszcze do tej pory. A i energia od nich zaraźliwa jakaś (hhihi)
Ale żeby nie było "łatwo" były też pytania do mnie. Kiedy piszę, czy piszę w nocy, czy w dzień, skąd się biorą pomysły. Jak to się stało, że zaczęłam pisać? Czasami rodzą się w ich małych główkach takie pytania, że się człowiek potrafi zadziwić. Myślę, że dałam radę.
Ciesze się z takiej interakcji, bo to oznacza, że dzieciaczki były zainteresowane i uważne. Mam nadzieję do tych dzieci wrócić z bajkami. Może i zrobimy wspólną książkę...?
 Była też chwila z malowaniem. 
Wszyscy dostali wydruk rysunku z bajkowym bohaterem i z prawdziwym zapałem malowały motyle, żabki, owieczki...
Bez autografów się nie obyło, to może małych fanów już mam :)
 
Na zakończenie spotkania czekała mnie miła niespodzianka. 
Otrzymałam od dzieci na pamiątkę własnoręcznie zrobioną pracę i Dyplom.
 Ale Dyplom, który był również wybity Alfabetem  Braille'a.
 
Cóż wzruszenie dla mnie wielkie. Dziękuję Wam kochani za to piękne spotkane.

1 komentarz:

  1. Dziękuję Ilonko. Słuchały i powiem po raz drugi, na prawdę były CUDNE.

    OdpowiedzUsuń

Komentarz pojawi się po zatwierdzeniu...