sobota, 30 lipca 2016

Za pomocą słów.

nie dotyka mnie
słowo
nie pali spojrzenie
nie żyję już od kilku lat
tylko kiedy zasypiam
uwiera mnie korona
cierniowa.

***

nienawidzę poranków
powitań pustopościeli
wstaję i idę
nie oglądam za siebie
tak jest lepiej
przecież wiem że tam jest
snuje się niczym cień
syndrom
pustych ramion.

***

dziś rocznica 
urosła do rangi
królowej
śniegu
cała miłość
na nic.



niedziela, 24 lipca 2016

Początki..

Czarna seria... za mną.
I tej wersji będę się trzymała.

Mój Asusek odszedł i to chyba na zawsze (choć czeka na reanimację).
Teraz działa Lenovo. Kurcze niby to samo, a ciągle paluszki błądzą po klawiaturze.
A taki sobie wiersz przywołałam na  powitanie.




Przeczesałam myśli
od dawna nieczesane
rozdzieliłam
niczym włos
na czworo
zaplotłam warkocze
już nie biegną
na manowce.