niedziela, 24 lipca 2016

Początki..

Czarna seria... za mną.
I tej wersji będę się trzymała.

Mój Asusek odszedł i to chyba na zawsze (choć czeka na reanimację).
Teraz działa Lenovo. Kurcze niby to samo, a ciągle paluszki błądzą po klawiaturze.
A taki sobie wiersz przywołałam na  powitanie.




Przeczesałam myśli
od dawna nieczesane
rozdzieliłam
niczym włos
na czworo
zaplotłam warkocze
już nie biegną
na manowce.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz pojawi się po zatwierdzeniu...