Czy zostawić wersję z dziadem czy bez dziada...
W ciszy, co jak makiem zasiał
Panna makowa zakwita
Rumieńcem nieśmiałym
Siała baba
Pannę makową ową
Niechby by tam na grzechotkę
Zasiać
Melodię wygrać
Do tańca
Do życia
A gdybyż zatruć się zdarzyło
Wywar podać
Z dziewanny-
leczniczej panny
Dziewanna - lecznicza panna
Zakwita w jałowych
glebach
Silna, dobroczynna
Na śmierć
jednak
Nie ma serum.
-Ewa V Maćkowiak-
LUB może w wersji z dziadem...
W ciszy, co jak makiem zasiał
Panna makowa zakwita
Rumieńcem nieśmiałym
Siała baba
Pannę makową ową
Niechby by tam na grzechotkę
Zasiać
Melodię wygrać
Do tańca
Do życia
A dziad wiedział nie powiedział
A to było tak
Wydoić
Z mleka wykapać
Do cna do ostatka
Odtańczyć białe tango
Pląsając nieczyste dźwięki
Z białą kostuchą
Połączyć pulsy
Tylko krok jakiś posuwisty
Wzrok tępy
I głucho i pusto i byle jak
A gdybyż zatruć się zdarzyło
Wywar podać
Z dziewanny-
leczniczej panny
Dziewanna - lecznicza panna
Zakwita w jałowych
glebach
Silna, dobroczynna
Na śmierć
jednak
Nie ma serum.
-Ewa V Maćkowiak-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz pojawi się po zatwierdzeniu...