„Zimowe zabawy”
Przyszła zima, śnieg już spadł,
każdy dzieciak z tego rad.
Tadzio bardzo się raduje,
wreszcie igloo wybuduje.
Hania łyżwy swoje włoży, by
figury nowe tworzyć.
Aga chce lepić bałwana przed
swym domem już od rana.
Wiesia, Julka i brat Julki
zrobią bitwę w śnieżne kulki.
Lecz Basiunia nie skorzysta z
tej zimowej bieli,
leży chora w swoim łóżku, w
cieplutkiej pościeli.
Bo choć mama zakazała, Basia
mamy nie słuchała.
Szalik, czapkę w kąt
schowała, sople z lodu pozjadała.
Teraz gardło Basię boli i w
chorobie swej biadoli,
że nie może dziś do woli
brykać z dziećmi w śnieżnej bieli,
tylko leży tu w pościeli.
Teraz Basia dobrze wie, po co
szalik, czapka jest.
Bajka morał taki nosi:
Trzeba szalik, czapkę nosić,
kiedy mama o to prosi.
Bo mamusia dobrze wie, co dla
dzieci dobre jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz pojawi się po zatwierdzeniu...