piątek, 19 grudnia 2014

Franza Schuberta serenadą

 Konkursy, konkursy, konkursy wy moje...jak ja was lubię.

Od dawna wypatrywałam pana paczkonosza.
I na wejściu zamiast : dobry dzień, niezmiennie codzienne pytanie: a paczka byyyyłaaa????
Ach ten czas oczekiwania... jakby zegary zwalniał.
Ale jest ... mam... WRESZCIE...
Moje opowiadanie drugie w "tomiku" "Wydarzyło się w Malowniczem" Magdalena Kordel 
aaaa... strona 17.Wącham, głaszczę się cieszę ... Jakbym trylogię trzasnęła...taka radość!
Siedemnastka, szczęśliwa liczba...co mi daj (S)twórco.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz pojawi się po zatwierdzeniu...