to mój pierwszy, mogę
powiedzieć debiutancki tomik.
Zawiera utwory z przedziału kilkunastu lat. To zebrany w formie wierszy zapis obserwacji życia i moich na te obserwacje monologów wewnętrznych. „Drogowskaz”, to wędrówka przez życie, to wewnątrz
i to na zewnątrz. To wybory. Codzienne stawanie przed drogowskazem, który wskazuje kierunek dobro lub zło. To podejmowanie decyzji, który z nich wybrać i po tych wyborach codzienne zasypianie snem spokojnym lub koszmarem. Bardzo ważne było dla mnie, aby okładka, tytuł i treść ze sobą współgrały.
Zawiera utwory z przedziału kilkunastu lat. To zebrany w formie wierszy zapis obserwacji życia i moich na te obserwacje monologów wewnętrznych. „Drogowskaz”, to wędrówka przez życie, to wewnątrz
i to na zewnątrz. To wybory. Codzienne stawanie przed drogowskazem, który wskazuje kierunek dobro lub zło. To podejmowanie decyzji, który z nich wybrać i po tych wyborach codzienne zasypianie snem spokojnym lub koszmarem. Bardzo ważne było dla mnie, aby okładka, tytuł i treść ze sobą współgrały.
Okładka, przedstawia rysunek człowieka, tutaj nagiej kobiety.
Jestem
kobietą. Nagość to właśnie symbol naszej czystości, niewinności, wolnej woli.
Wolnego wyboru, pomiędzy …
W
wierszach można wyczytać smutek. Tak, czasami smuci mnie życie,
a właściwie my,
ludzie, a w tym
zbiorze ludzi ja, również. Ale jest to smutek, który ujarzmiłam, świadomością
skąd pochodzi.
I właśnie czasem ten smutek daje mi siłę do tworzenia.
Czasami
mam wrażenie, że w wierszach są przemówienia mojej duszy, jakbym przeprowadzała
z nią,
a może ona ze mną rozmowę. Taką osobistą …
/ bo droga duszy prosta jest
poklasków jej nie trzeba / bez ciebie duszo nie będzie nic/.
Można też zobaczyć jak mieszają się stany od euforii do poczucia ulotności uczuć i
pustki. Wszystko to wpisane jest w nasze ludzkie, emocjonalne postrzeganie
świata. To właśnie pozwala na zrozumienie siebie, świata, poprzez obserwację.
To co
piszę, nie mieści się w kanonach „współczesnej poezji”.
Nie jestem literatką, pewnie dlatego to inna
jakość w tej mojej poezji. To słowa płynące z duszy.
Od tak, bez przemyśleń i
fraz układania.
Nie
jestem literatką,
choć
literatki używam.
Literatury
też.
Bo
przecież trzeba czasem
wlać w siebie wiedzę.
Ewa V. Maćkowiak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz pojawi się po zatwierdzeniu...