czwartek, 26 grudnia 2013

Małe śmierci.



Dziś nie było umierania.
Życie zbudziło nowy dzień
Słychać to, kiedy ktoś ożył
i na schodach 6:15
tupotem ożywił ciszę grobową.
Za dużo by rzec 
- zmartwychwstał.
Prze to myślę – sen to takie małe śmierci.
Codzienne od trosk umieranie.
Takie małe zbawienia.


Prze to myślę, sen wieczny
ostatecznym musi być uwolnieniem.
Od codziennego umierania.
Może jednak 
od życia…


 








niedziela, 22 grudnia 2013

„Po tamtej stronie"


„Po tamtej stronie… stołu”


Biel obrusu
zalała stół
bezkresem morskiej toni
światło wigilijnej świecy
niczym morska latarnia
oświetliło porty
w których bezpiecznie zacumowały
naczynia
w jednym stoi woda
święcona
zebrana jak deszczówka
kropla po kropli
rok w rok
wieczór w wieczór
łza w łzę
kiedy łamię się opłatkiem
patrząc na puste miejsce
Ty
zacumowałaś
po tamtej stronie…
mamo.

 -Ewa V Maćkowiak-


Wiara.Nadzieja.Miłość.

 
Mówi się ostatnio, pisze, że teraz szybko, że płytko, że komercyjnie się porobiło. ...
Porobiło, to tak, jakby się obiad sam gotował. Otóż nie. Obiad się sam nie gotuje.
Tak więc reszta też należy i zależy od nas.
A piszę to dlatego, że właśnie dostaję dowody, że nie płytko i szybko i komercyjnie.
Że się ludzie zatrzymują, że się słuchają i dzielą.
Że owszem smutni, zmęczeni i z całym światem na głowie i barkach.
Ale jednak uważni. Uważni na drugiego człowieka.
I że nie prezent, ale okazana uwaga się liczy. Choć w prezentach nic złego nie widzę.
I że jeśli mówią proszę dając, to robią to szczerze.
I że jeśli usłyszą dziękuję, to większej zapłaty nie trzeba.
I że kiedy patrząc w oczy mówią przepraszam, wybacz, to jest to szczere.
I dla tego właśnie,
wiem, że zawsze, ale to zawsze  będzie zwyciężać
WIARA . NADZIEJA. MIŁOŚĆ.

Kiedy pierwsza Gwiazdka na niebie rozbłyśnie
To w tejże chwili gasną wszystkie waśnie
I kiedy pod dachem rozbrzmi głos kolędy
Właśnie tegoż Wieczoru od wieki wieków
Bóg się rodzi w sercu i w każdym człowieku.
-Ewa V Maćkowiak-.




Stop



nadałam życiu telegram
jestem tu
stop
przyślij sens
stop
potem zapałka
draska
zapachniało siarką
gazem 
pachniało już wcześniej
odnalazły się
pojaśniało
telegram nie dotarł
napis na pudełku
żałuję.  


Tak mnie natychają różne rzeczy. Dziś Sawickie. Tak  -ckie. 
Wpis na  portalu społecznościowym wpis   Moniki Sawickiej   
 ... ,,szukasz sensu w życiu? sama mu go nadaj,,...
i jakoś tak słowa napłynęły i mija minutka i wiersz jest. 
A, że lubię obrazy i czasem one mnie natychają, szukam pudełek z zapałkami 
i proszę, co znalazłam...
Jadwiga Sawicka.

Lubię takie chwile. 



niedziela, 15 grudnia 2013

Dnia pełnego cudów.



 Odnowienie.

Bielą okryła świat śnieżna Pani
Wielka Królowa Śniegu
By w morzu ciszy się topiąc
Mógł zwolnić życie w biegu

Powietrze iskrzy srebrnym pyłem
Pod warstwą bieli skryte drzewa
Skulony świat milczy kamieniem
W niemej modlitwie czeka

Na firmamencie nieba
Księżyc nadziei życiu daje
I mocą pełni uwalnia
Z przeszłości z tego co stare

Stań więc w tym morzu ciszy
Bezkresie seraficznej bieli
Idzie czas odnowienia
Dla ludzi i dla ziemi.

- Ewa V Maćkowiak-

czwartek, 12 grudnia 2013

Indiańska przypowieść o dwóch wilkach

Ponieważ bardzo podoba mi się ta stara indiańska przypowieść, indiańskie przesłanie, postanowiłam zrobić na You Tube filmik.










A poniżej Wam ów prezentuję.


Pewien stary Indianin Cherokee nauczał swoje wnuki. Powiedział im tak:
- Wewnątrz mnie odbywa się walka. To straszna walka.
Walczą dwa wilki:
jeden reprezentuje strach, złość, zazdrość, smutek, żal, chciwość, arogancję, użalanie się nad sobą, poczucie winy, urazę, poczucie niższości, kłamstwa, fałszywą dumę i poczucie wyższości.
Drugi to radość, zadowolenie, zgoda, pokój, miłość, nadzieja, akceptacja, chęć zrozumienia, hojność, prawda, życzliwość, współczucie i wiara.
Taka sama walka odbywa się wewnątrz was i każdej innej osoby.
Dzieci myślały o tym przez chwilę, po czym jedno z nich zapytało:
- Dziadku,  a który wilk wygra?
- Ten, którego nakarmisz – odpowiedział stary Indianin.

wtorek, 10 grudnia 2013

Ziemniaczek.


„Ziemniaczek”.

Ziemniak.
Pyrek.
Kartofelek.
Jedna bulwa
a nazw wiele. 
Do sosiku.
Do kopytek.
Może być też
i do frytek. 
I placuszki
ziemniaczane
są na pewno
wszystkim znane.
Może z wody, 
tak w łupince.
Lub pieczony
w ognia żarze.   
I jak widać na obrazku
wiele twarzy nam pokaże.
Z małej bulwy
ziemniak- rasy.
Takie oto są frykasy.

- Ewa V Maćkowiak -